Na początku mojej przygody z decoupage zakupiłam stolik za przysłowiowe grosze na targu,postanowiłam go odnowić,ale musiał czekać na to prawie 4 lata.Miał ma blacie naklejone cztery brzydkie kafelki,które mi nie podobały się,ale ciężko je było wyrównać,gdyż naklejone były bardzo nie równo,położyłam mnóstwo masy strukturalnej,ale i tak odznaczały się klejenia więc je pozostawiłam.Zeszlifowałam stary lakier,nałożyłam nową bejcę w kolorze brązu Venge,pomalowałam blat w kolorze kremowym,na motyw wybrałam te przepiękne róże z serwetki.Po naklejeniu motywu podmalowałam dodatkowo tło farbą z Stamperii w kolorze białego złota metalicznego,następnie położyłam krakerulę z preparatu Dali,miały być duże spękania,ale wyszło inaczej.Krakerulę wypełniłam antycznym brązem,aby ją uwidocznić na tym złotym tle.Pozostało jeszcze lakierowanie i woskowanie.
Jak Wam podoba się taki odnowiony stoliczek?
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pięknie Ci wyszedł, a mnie zachwyciły te róże i spękania! cudne po prostu! Pozdrawiam Basiu serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu,te róże zawsze mnie zachwycały i wreszcie doczekały się,aż je wykorzystam w mojej pracy.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiu, wspaniały stołek. Gratuluję pracy jaką w niego włożyłaś. Prezentuje się bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńDziękuję Mirello za odwiedziny i miły komentarz.Muszę jeszcze nad stoliczkiem popracować :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo popatrz, a my wyrzucamy stare rzeczy. Piękny stolik w nowej odsłonie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i odwiedziny :) Tym starym rzeczom nadajemy nową duszę i to jest piękne.
OdpowiedzUsuń